Na co te pieniądze?

Wielu sceptyków przy wprowadzeniu programu 500 plus w życie obawiało się, czy aby najbiedniejsi nie stracą na uruchomieniu pomocy w formie pięciuset złotych na dziecko. Rzeczywiście w wielu miejscach w Polsce w tym zakresie odnotowywane są nadużycia. Wielu pracowników socjalnych odmawia pomocy dla dzieci zasłaniając się programem świadczenia rodzicielskiego, które co do zasady winno być wydane na potrzeby dzieci. Przykładem jest wyeliminowanie wydatków odzieżowych z rozliczenia stypendium szkolnego, podpierając się możliwością sfinansowania odzieży sportowej z rzeczonego świadczenia 500 plus. Podobnie jest z brakiem dofinansowania wyjazdów kolonijnych wypoczynku letniego, które do czasu wprowadzenia 500 plus były standardem, dziś ośrodki pomocy społecznej uzasadniają brak dofinansowania pieniędzmi otrzymywanymi przez rodziców w ramach 500 plus. Czy aby nie mato postępowanie znamion dyktowania rodzicom na co pieniądze z 500 plus mają być wadatkowane?